W poniedziałek policjanci patrolujący teren Obornik otrzymali informacje o kierowcy toyoty yaris, który prawdopodobnie prowadzi auto pod wpływem alkoholu. Gdy mundurowi przyjechali we wskazane miejsce, samochód był zaparkowany na przystanku autobusowym. W pojeździe znajdował się 69-letni mężczyzna, który na widok radiowozu zaczął uciekać.
- Policjanci niezwłocznie podjęli pościg za uciekającym samochodem. Mężczyzna nie zwracał uwagi na próby zatrzymania go przez funkcjonariuszy stwarzając zagrożenie w ruchu drogowym - informuje rzecznik prasowy obornickiej policji, Izabela Leśnik.
Gdy policjanci podjęli kolejną próbę zatrzymania kierowcy, ten doprowadził do kolizji z radiowozem, w wyniku której policyjne auto nie nadawało się do dalszej jazdy.
Świadkiem całej sytuacji był pan Mirosław, 35-letni mieszkaniec Grabowa. Bez zastanowienia zaproponował on pomoc policjantom. Jeden z funkcjonariuszy przesiadł się do volkswagena golfa pana Mirosława i wspólnie z nim kontynuował pościg za niebezpiecznym kierowcą, który oddalał się w kierunku Poznania. Po wezwaniu dyżurnego z obornickiej komendy do akcji dołączyli się także policjanci z komisariatu Policji z Suchego Lasu. Wszyscy wspólnie po kilku minutach zatrzymali uciekającego 69-latka.
- Dzięki wzorowej postawie obywatelskiej pana Mirosława, który bez wahania podjął decyzję o pomocy mundurowym udało się doprowadzić do zatrzymania sprawcy - przyznają oborniccy policjanci.
Daria Ładocha zdradziła przepisy na truskawkową ucztę
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?