W powiecie obornickim padł rekord głosów poparcia za Trzecią Drogą. Skąd taki wynik? Zapytaliśmy mieszkańców jak i samego Krzysztofa Paszyka

Powiat obornicki jest na pierwszym miejscu w województwie wielkopolskim pod względem liczby głosów oddanych na Trzecią Drogę. Lider listy, Krzysztof Paszyk, mieszkaniec Obornik zdobył łącznie 27 642 głosów, z czego 5 575 głosów uzyskał w samym powiecie obornickim. Zapytaliśmy mieszkańców oraz posła, dlaczego mieszkańcy powiatu tak chętnie zagłosowali na Trzecią Drogę.

- Ja to traktuję przede wszystkim jako dowód uznania i zaufania do swojej pracy, którą przez 8 lat jako parlamentarzysta opozycji prowadziłem. W żaden sposób mnie to nie ograniczało, by zabiegać o wsparcie i pomoc dla wszystkich, a można to poprzeć konkretnymi przykładami, jak na przykład pomoc przy tworzeniu małej obwodnicy Obornik, włączenie do modernizacji linii Poznań-Piła, peron w Bogdanowie. Takie małe rzeczy, ale to jest praca, która została dostrzeżona. Ale to nie wszystko, myślę że to kwestia zaufania do tego projektu, jakim jest trzecia droga, do liderów regionalnych, do polskiego stronnictwa ludowego jak również Polski 2050. Każdy projekt polityczny tworzą ludzie. Myślę, że to dowód zaufania do całej drużyny. - mówił poseł Krzysztof Paszyk.

-Bez względu na kogo każdy głosował, wielki szacunek i wdzięczność za ten rekordowy udział w głosowaniu. Natomiast, co mogło się przyczynić? Przede wszystkim wola zmiany. Zmęczeni jesteśmy wszyscy tymi 8 latami rządów PiSu, nie mówię, że wszystko było źle, natomiast polityka oparta na konflikcie, doprowadziła do podziałów i konfliktów nawet przy wigilijnym stole, czy innych spotkaniach rodzinnych. Wykluczanie kolejnych dalekich władzy środowisk zawodowych, społecznych, religijnych, mniejszościowych z pewnością się do tego przyczyniło. Jako Polacy jesteśmy przyzwyczajeni, że mamy swobodę życia, zawsze byliśmy jako Polska krajem, w którym każdy miał swoje miejsce i czuł się równym z innymi. To zostało zaburzone. To Polaków zmęczyło i stąd ten liczny udział przede wszystkim ludzi młodych, którzy dotychczas nie głosowali. Ludzie bez względu na status, na zawód, na pozycje społeczną, zamanifestowali frekwencją chęć zmian. Jesteśmy jednymi z tych, którzy ze względu na wynik, są winni wyborcom, by do tych zmian doprowadzić. - dodaje poseł Krzysztof Paszyk.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Poseł Krzysztof Paszyk: Była wiara i przeświadczenie o tym, że warto walczyć i przekonywać do tego projektu

O tym jakie zmiany szykuje dla nas nowo wybrany Rząd, informuje Poseł Krzysztof Paszyk.

- Przede wszystkim "dość kłótni, do przodu". Kłócąc się i czyniąc centralnym punktem polityki konflikt, będziemy nadal stali w miejscu. Chcemy by polityka dotyczyła znowu ludzkich spraw i była o potrzebach Polaków. Plan na najbliższe tygodnie czy miesiące to uruchomienie środków Europejskich. To jest około 500 milionów na każdy powiat. Chcemy wyjść naprzeciw tym, którzy wypracowują budżet państwa swoją pracą, a więc przedsiębiorców i rolników. Musimy pilnie rozwiązać kwestie Ukraińskiego zboża, produktów rolno spożywczych. Trzeba im ułatwić eksport na rynki azjatyckie i rynki afrykańskie. To tam te produkty są oczekiwane. Musimy zakończyć proceder zasypywania tymi produktami naszych magazynów. Kolejny punkt to nasz sztandarowy pomysł dobrowolnego ZUSu, chcemy, by ZUS nie był tym czynnikiem, przez który bankrutują kolejne podmioty gospodarcze. Przedsiębiorca będzie odprowadzał podatek dopiero wtedy, kiedy otrzyma zapłatę, a nie tak jak jest teraz, w momencie wystawienia faktury, nie wiedząc czy będzie miał zapłacone. To również odchudzenie podstawy programowej w szkole. Jest tych pomysłów sporo, ale przede wszystkim, nie kłótnia tylko konkretna robota. Jak tylko PiS pogodzi się z przegraną, nie będzie wspólnie z Panem Prezydentem utrudniał tego, aby większość sejmowa mogła rozpocząć procedurę formowania rządu, od razu przystąpimy do realizacji postulatów. - dodaje na koniec Krzysztof Paszyk

Mieszkańcy powiatu obornickiego tłumnie ruszyli do urn, by zagłosować.

-Wydaje mi się, że wyborcy po prostu chcieli u władzy nie tylko lewicę czy prawicę. Ich program miał tchnąć nowego ducha w życie polityczne. Dla znaczącej części osób Trzecia Droga stała się alternatywą, ponieważ wiarygodność PiS i KO osłabła. - skomentowała Magdalena Zybała, mieszkanka powiatu obornickiego.