W powiecie zawyły syreny! Strażacy wyjechali przećwiczyć swoje umiejętności

Las jest doskonałym materiałem palnym. W przeważającej ilości zdarzeń to właśnie nieostrożność, lekkomyślność ludzi i podpalenia są przyczynami powstawania w nich pożarów. Zaaranżowana akcja gaśnicza w Leśnictwie Marylówka w Kiszewku, to były na szczęście tylko ćwiczenia. Kilkudziesięciu ratowników przepracowywało procedury, które będą stosowane w takich przypadkach.

Ćwiczenie z gaszenia pożaru na terenach leśnych

We wtorkowych ćwiczeniach wzięło udział aż osiem zastępów, w tym Jednostka Ratowniczo - Gaśnicza Oborniki i siedem Ochotniczych Straży Pożarnych z Kiszewa, Nieczajny, Nowołoskońca, Rożnowa, Dąbrówki Leśnej, Parkowa i Rogoźna. Nasi dzielni strażacy wykonywali ćwiczenia taktyczno-bojowe z zakresu możliwości dostarczania wody na duże odległości podczas pożarów lasów, traw i nieużytków.

Strażacka wiedza w praktyce

Strażacy przez łączność radiową otrzymali komunikat, że o godzinie 10:30 doszło do pożaru. Ogień zbliżał się do zabudowań, a budynki znajdujące się obok są zagrożone. Musieli jak najszybciej stworzyć magistralę wodną na odcinku ok. 1000 m. i jak najszybciej ugasić pożar. Podczas szkolenia zwrócono uwagę na szereg umiejętności, począwszy od prawidłowego przyjęcia zgłoszenia o zdarzeniu, oszacowania dojazdu na miejsce zdarzenia, wliczając utrudnienia dojazdu pojazdów JRG. Strażacy przećwiczyli dostarczanie wody na duże odległości oraz wykorzystywanie naziemnych zbiorników przeciwpożarowych w celu ugaszenia ognia.

- Spotkanie było okazją do sprawdzenia umiejętności i wiedzy w działaniach ratowniczo-gaśniczych oraz współpracy funkcjonariuszy PSP i druhów OSP podczas podawania środków gaśniczych w trakcie pożaru lasu oraz jego obronie - mówi Leszek Walczak, rzecznik PSP Oborniki.