Waleczna Martynka z Ryczywołu potrzebuje naszego wsparcia

Dzień narodzin Martynki był długo wyczekiwanym przez rodziców dziewczynki. W domu na dziecko czekał już przygotowany pokój, a w nim łóżeczko, karuzela z misiami oraz zabawki. Martynka jednak musiała zostać jeszcze w szpitalu. Jednak jej stan zdrowia nie pozwalał na opuszczenie szpitalnego oddziału.

- Córka urodziła się z poważną wadą serca. To jednak nie jedyna choroba, z którą przyszło się nam zmierzyć. Martynka choruje między innymi z ubytkiem przegrody międzyprzedsionkowej i międzykomorowej, rozszczepem podniebienia, jednostronną i szczątkową przemieszczoną małżowiną uszną, ubytkiem części skóry powieki lewego oka, owrzodzeniem rogówki oka lewego, a także niewydolnością oddechową - opowiadają rodzice dziewczynki. - U Martynki stwierdzono także niedosłuch.

Jednak w 12 dobie życia stan dziecka się pogorszył. Musiała zostać podłączona pod tlen. Bardzo się wówczas baliśmy o życie naszej córeczki.

Dziewczynka przeszła kilka zabiegów operacyjnych, między innymi koarktacji aorty z hipoplazją jej łuku. Przeszła również zapalenie płuc. Do domu została wypisana dopiero po 3 miesiącach. To był bardzo trudny czas dla całej rodziny.- Po wypisie zostaliśmy objęci opieką hospicjum domowego. Nigdy nie będzie idealnie, ale mamy nadzieję, że będzie lepiej - mówi mama niemowlaka.

Rodzice ze szpitala otrzymali skierowanie do wielu lekarzy specjalistów, którzy mają pomóc dziecku w walce o zdrowie.

- Jedyne co wiemy to to, że przed córką wiele operacji, zabiegów, konsultacji u specjalistów oraz rehabilitacja. Mnóstwo kilometrów do pokonania, aby nasze dziecko mogło cieszyć się zdrowiem. Wiąże się to jednak z dużymi kosztami - proszą o wsparcie rodzice Martynki.

Na facebooku na profilu Martynkowy Świat można znaleźć wszystkie informacje jak pomóc dziewczynce. Prowadzone są tam licytacje, z których dochód w całości zostanie przeznaczony na leczenie Martynki. Zorganizowano także zbiórkę nakrętek. Można je oddawać w mieszkaniu przy ul. Osiedle Przyjaźni 2B/10 w Ryczywole.