MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wandale dewastują przystanki

daria
Arch.
Biało-czerwone busy po gminie Oborniki jeżdżą już od sześciu lat ułatwiając oborniczanom dojazd do szkoły, pracy, a także na zakupy. Komunikacja miejska to jednak nie tylko pojazdy, to również wiaty przystankowe i rozkłady jazdy.

Urzędnicy zadbali, aby korzystanie z przejazdów gminnych było komfortowe i przyjemne. Mimo to, w ubiegłym tygodniu naszą redakcję odwiedził mieszkaniec Obornik, który każdego dnia korzysta z komunikacji, aby poinformować nas o notorycznie niszczonych wiatach przystankowych.

- Nie mogę uwierzyć w to co się dzieje. Przystanki autobusowe, w których podróżujący mogą spokojnie czekać na nadjeżdżającego busa, wciąż są niszczone i zaśmiecane. Ktoś wybija w nich szyby, rozwala kosze na śmieci, a także niszczy rozkład jazdy - mówi Pan Marian.

Oborniczanin zauważył, że usterki są na bieżąco naprawiane przez pracowników gminy. Jego zdaniem jednak to nie rozwiązuje problemu.- Kilka tygodni temu na przystanku na ul. Szarych Szeregów wybita została szyba. Prawdą jest, że kilka dni później została wprawiona nowa. Jednak co z tego skoro, nie było trzeba długo czekać, aby ponownie ją ktoś zbił. Uważam, że trzeba w końcu zrobić z tym porządek - relacjonuje Pan Marian.

Do dewastacji przystanków najczęściej dochodzi w weekendy, kiedy to młodzież nie mając zajęć szkolnych spotyka się ze swoimi znajomymi, jak to sami określają, “na mieście”. - Młodzi ludzie zamiast wolny czas wykorzystać na rozwijanie swoich pasji, dobrą zabawę, czy też nadrobienie zaległości w nauce, czas spędzają siedząc w przystankach autobusowych, nierzadko z ręką piwa w ręce. Wtedy do głowy wpadają im bardzo głupie pomysły - żali się nasz czytelnik.

Jednym z tych pomysłów jest właśnie niszczenie przystanków, które w tej chwili są ich schronieniem przed zimnem, deszczem, czy też silnym wiatrem. - Przychodząc na przystanek autobusowy nigdy nie wiem czego się spodziewać. Ostatnio zastałem po rozsypywane śmieci z kosza. Zamiast skorzystać z pojemnika, aby wyrzucić swoje odpady, to rozsypują kolejne, które ktoś inny umieścił w odpowiednim na nie miejscu - mówi mieszkaniec Obornik.

Kolejnym problemem są zamalowywane ustawione przy każdym przystanku rozkłady jazdy.- Na szczęścia ja już doskonale wiem, o której odjeżdża bus, którym chce jechać. Jednak zdarza się, że chcą z niego skorzystać inne osoby, które jeszcze nie zapoznały się z rozkładem. Rozkłady są tak zamalowane, że niewiele idzie z nich odczytać, a co gorsze często są też podpalane - opowiada.

Za namową Pana Mariana poprosiliśmy pracowników obornickiego magistratu czy mogli, by znaleźć sposób na wstrzymanie tych powtarzających się aktów wandalizmu.

- Niestety na akty wandalizmu nie mamy wpływu. Na przestrzeni kilku lat wychodzimy z ofertą dla młodzieży, aby zagospodarować ich wolny czas. Z inicjatywy burmistrza Tomasza Szramy powołaliśmy do życia młodzieżową rada, która na bieżąco przekazuje nam jakie są problemy młodzieży. W przyszłości myślimy jednak o założeniu lepszego monitoringu miejskiego, jednak wiąże się to z odpowiednim zabezpieczeniem środków, a potrzeb samorząd ma bardzo dużo. Edukacja oraz coraz większa aktywność mieszkańców myślę, że jest dobrym kierunkiem zmniejszenia ilości podobnych sytuacji - mówi sekretarz gminy Krzysztof Nowacki.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto