Do składu obornickiej drużyny powrócili Dariusz Rychłowski i Piotr Kubiak, którzy chcieli ten mecz wygrać i zmazać plamę po porażce 9:6 z We- Met Futsal Club. Niestety werwy wystarczyło tylko do 5 minuty. Drużyna Widzewa od początku postawiła na wysoki pressing co przyniosło efekt w postaci pierwszej bramki.
Oborniczanie próbowali zaskoczyć dobrze dysponowanego bramkarza strzałami z daleka w wykonaniu Dariusza Rychowskiego i Mikołaja Wicbergera. Niestety w 18 minucie meczu goście podwyższyli na 2:0. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Drugą połowę też lepiej rozpoczęli goście. Już w 21 minucie meczu po szybko wykonanym rzucie rożnym podwyższyli na 3:0. W 24 minucie meczu KS Futsal Oborniki odpowiedzieli strzałem Mikołaja Orczykowskiego, po którym wywalczyli rzut rożny. Nie mając już nic do stracenia trenerzy drużyny z Obornik zdecydowali się w akcjach ofensywnych wycofać bramkarza i grać w przewadze. Ryzyko zakończyło się jednak bramką zdobytą na 4:0 dla drużyny z Łodzi.
W 31 minucie meczu po dalekim uderzeniu przez Dariusza Rychłowskiego piłka odbiła się od pleców Mikołaja Orczykowskiego i wpadła do bramki Widzewa. To jednak było wszystko na co tego dnia stać było KS Futsal Oborniki. W 33 minucie meczu po 5 przewinieniach przedłużony rzut karny obronił jeszcze Daniel Szepczyński. Minutę później drużyna gości zdobyła bramkę na 5:1, będąc tego dnia zespołem zdecydowanie lepszym.
KS Futsal Oborniki po tym spotkaniu pozostał na 7 miejscu w tabeli I ligi futsalu. Już w niedzielę 11 kwietnia oborniczanie zmierzą się w ostatnim u siebie pojedynku w tym sezonie z trzecią ekipą I ligi UMKS Zgierz. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 18.00
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?