Ich plan był dość prosty. Michał M. posługując się fałszywymi dokumentami starał się o uzyskanie pożyczki w wysokości 10 tys. zł. Wiedział, że jedną z niezbędnych formalności, potrzebnych do wydania pieniędzy jest weryfikacja jego zarobków. Przeważnie odbywa się to przez rozmowę telefoniczną z pracodawcą pożyczkobiorcy. Na tym etapie oszustwa pojawiał się syn Michała M., który podawał się za szefa firmy, w której miał rzekomo pracować jego ojciec.
Niezbyt spójna historia wzbudziła podejrzenia pracowników placówki, którzy postanowili o dziwnym kliencie poinformować policję. Ich przeczucie okazało się trafne. Teraz Michałowi M. oraz jego 21-letniemu synowi grozi nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?