Wysokie ceny za śmieci

Od 1 lipca wejdą w życie zmiany w ustawie dotyczącej utrzymania czystości i porządku w gminach. Nowe zapisy nakładają na samorządy odpowiedzialność za odbiór i przetwarzanie śmieci. Kwestie stawek obligatoryjnego podatku oraz zasad organizowania systemu gospodarowania odpadami niosą ze sobą sporo kontrowersji.

Największe obawy wśród mieszkańców budzą horrendalne opłaty, które będzie trzeba uiszczać za wywóz śmieci. Związek Międzygminny aglomeracji poznańskiej, do którego obecnie należy gmina Oborniki zaproponował ceny w wysokości 20 zł za śmieci niesegregowane oraz 15 zł za segregowane. Z obecnymi warunkami nie zgadzają się oborniccy włodarze.

- Nie ma naszej zgody na stawki, które zostały zaproponowane przez związek. Są to zbyt wysokie opłaty. Cena za posegregowane śmieci powinna wynosić ok. 11 zł. - wyjaśnia zastępca burmistrza Obornik Piotr Woszczyk.

Gmina Oborniki liczy na wypracowanie odpowiedniego consensusu, który nie tylko obniży stawki podatku, ale także zmieni zasady tworzenia tzw. sektorów śmieciowych. Zastępca prezydenta Poznania Mirosław Kruszczyński chce bowiem, aby wszystkie gminy należące do związku tworzyły jeden duży sektor. Takie rozwiązanie jest zabójcze dla gminnych przedsiębiorstw komunalnych typu PGKiM, które nie będą miały szans w przetargu z ogromnymi firmami z Poznania. W konsekwencji może to doprowadzić do ich upadku.

Sprzeciw burmistrza Woszczyka popierają także przedstawiciele innych gmin, należących do związku. Na ofertę Gospodarstwa Odpadami Aglomeracji Poznańskiej nie zgadzają się m.in. Murowana Goślina, Suchy Las, Czerwonak i Pobiedziska.

Propozycje zmian, z jakimi wyszła gmina Oborniki zostaną rozpatrzone 18 stycznia.
- Chcemy należeć do związku, jednak musi się on opierać na partnerskich relacjach, a nie na narzucaniu woli jednej ze stron. Jeżeli nie zostaną utworzone sektory gminne, a opłaty nie ulegną obniżeniu to wycofamy się - mówi Piotr Woszczyk.

Jaka jest więc alternatywa dla gminy Oborniki? W tej kwestii włodarze nie chcą jeszcze zbyt wiele mówić, ponieważ liczą na dojście do porozumienia ze związkiem poznańskim. Jeśli jednak postulaty burmistrza Woszczyka zostaną odrzucone, to można się spodziewać rozwiązania w postaci konsorcjum z innymi gminami, które również nie są zadowolone z warunków stawianych przez ZM GOAP.