Odpowiedziałem, że przede wszystkim będziesz czuł się dobrze, twoje mięśnie będą silne, rozciągnięte i gibkie i przez długie lata będziesz w dobrej formie. A co z moim brzuchem, będzie kaloryfer zapytał podopieczny. Odpowiedziałem że coś więcej, bowiem kaloryfer ma każdy pod tkanką tłuszczową, a mocne mięśnie głębokie nie każdy. Jeżeli interesuje Cię tylko kaloryfer to musisz skupić się na diecie, a jeżeli mocne mięśnie to na treningu.
W dzisiejszym treningu kolejne 3 ćwiczenia z odważnikiem. Zaczniemy od martwego ciągu z przyciągnięcie kuli do brody.
Bardzo fajne ćwiczenie w którym pracują nogi, brzuch, plecy oraz ręce. Nasze ćwiczenie rozpoczynamy od postawienia kuli po między naszymi nogami. Stoimy w lekkim rozkroku, nogi mniej więcej na szerokość bioder. Kulę musimy podnieść z ziemi, więc ruch zaczynamy tradycyjnie od wypchnięcia bardzo mocno do końca zakresu bioder do tyłu. Następnie aby jeszcze obniżyć pozycję i sięgnąć kulę, angażujemy nasze kolana schodząc do delikatnego przysiadu. Unosimy kulę i wstajemy najpierw wypychając biodra maksymalnie do tyłu a następnie prostując kolana. Dalszy ruch dotyczy naszych rąk. Prowadząc łokcie szeroko i wysoko podciągamy dynamicznie kulę aż do naszej brody. Następnie opuszczamy kulę i mając wyprostowane ręce w łokciach, powtarzamy sekwencję, czyli wypychamy biodra do tyłu, obniżamy klonami pozycję i schodzimy w dół tak aby kula lekko uderzyła o ziemię.
Ćwiczenie nr 2. Przysiad wykroczny. Kulę podnosimy z ziemi do góry dnem, ale trzymamy ją nie za uchwyt, tylko na samym środku krągłości. Stojąc na baczność, jedną z nóg możemy zacząć np. od prawej dajemy do przodu na ok 30-40 cm, tak aby tylna noga w naszym przypadku prawa czyli zakroczna ustawiona była lekko na palcach. Trzymając kulę w tej pozycji obniżamy naszą pozycją do momentu kontaktu kolana z ziemią. Pamiętajmy że plecy muszą być proste, a schodząc w dół nabieramy powietrza i mocno napinamy nasz brzuch. Ćwiczenie powtarzamy 5-10 razy na jedną nogę, następnie zmieniamy nogę.
Ćwiczenie nr 3. Przysiad z wyjściem w górę. Tradycyjnie kulę stojącą przed nami podnosimy dnem do góry. Kulę ustawiamy przed sobą na wysokości klatki piersiowej. I zaczynamy przysiad. Czyli stopy lekko na zewnątrz, trochę szerzej niż biodra. Ruch zaczynamy od wypchnięcia bioder do tyłu i obniżamy naszą pozycję tak jakbyśmy tyłkiem chcieli usiąść na krześle. Pamiętajmy o prostych plecach. Delikatnie schodzimy do pełnego przysiadu, oczywiście trzymając cały czas naszą kuleczkę. Następnie wstajemy. Czyli proste plecy, kolana rozpychamy na zewnątrz, pokazując duże pachwiny i ciężar ciała trzymamy na piętach. W pozycji górnej kulę wypychamy dynamicznie za naszą głowę. Następnie opuszczamy ją na wysokość klatki piersiowej i powtarzamy sekwencję.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?