Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z Warty wyłowiono ciało zaginionego oborniczanina

Jakub Przybysz
Najgorszy scenariusz stał się faktem. Zaginiony przed kilkoma tygodniami Krzysztof Wierzbicki nie żyje. Zwłoki oborniczanina wyłowiono w poniedziałek wieczorem z Warty, w miejscowości Pierwoszewo pod Wronkami.

Ze wstępnych oględzin wynika, że ciało znajdowało się w rzece od około dwóch dni. Co działo się wcześniej z zaginionym mężczyzną? Tego na razie nie wiadomo.

46-letni Krzysztof Wierzbicki zaginął 1 marca. Policję zawiadomił jego brat, który od tygodnia nie mógł się z nim skontaktować, ani ustalić gdzie może przebywać. Mężczyzna prowadził samotne życie, jednak nigdy wcześniej nie zdarzało mu się znikać bez śladu. Poszukiwania prowadzone przez obornicką policję nie przyniosły efektów. Choć mijały kolejne tygodnie, rodzina i znajomi zaginionego liczyli, że wróci on w końcu do domu. Niestety tak się nie stało.

W poniedziałkowy wieczór, ok. godz. 19:30 policjanci z Szamotuł zostali wezwani na interwencję do Pierwoszewa pod Wronkami, gdzie jeden z mieszkańców znalazł topielca w Warcie.
- Podczas wieczornego spaceru z psem ciało dostrzegł mieszkaniec pobliskiej posesji - wyjaśnia sierż. Ewelina Grabowa, pełniąca obowiązki oficera prasowego komendy w Szamotułach.

Na miejsce skierowano strażaków z Szamotuł oraz druhów z pobliskich jednostek OSP. Jeden zastęp ochotników czekał też we Wronkach, na terenie tzw. Olszynek, na wypadek gdyby zaszła potrzeba użycia łodzi motorowej. Zwłoki zatrzymały się jednak przy brzegu, zahaczając o rzeczną ostrogę.
- Po przybyciu na miejsce strażacy oświetlili miejsce pracy policji oraz dokonali wydobycia zwłok znajdujących się około 2 metry od brzegu - informuje Przemysław Chojan z PSP Szamotuły.

Do Pierwoszewa wezwano techników kryminalistyki i prokuratura, co sprawiło, że po wsi błyskawicznie rozeszły się spekulacje o rzekomym odnalezieniu ciała zaginionej Ewy Tylman. Śledczy nie mieli jednak problemu z ustaleniem tożsamości topielca. Przy zwłokach odnaleziono dowód osobisty, należący do Krzysztofa Wierzbickiego. Jego tożsamość potwierdziła też widoczna niepełnosprawność - oborniczanin miał amputowaną nogę, na co dzień nosił protezę.

Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Szamotułach. Nie podano jeszcze oficjalnej informacji, dotyczącej przyczyny zgonu 46-latka. Szef szamotulskiej prokuratury, Michał Franke poinformował we wtorek, że nie zapadła jeszcze decyzja o przeprowadzeniu ewentualnej sekcji zwłok.
- Na podstawie dotychczasowych oględzin ciała zmarłego z dużym prawdopodobieństwem wykluczone zostało istnienie jakichkolwiek obrażeń czy śladów mogących wskazywać udział osób trzecich - mówił prokurator Franke.

Krzysztof Wierzbicki nie jest jedynym mieszkańcem Obornik, który zaginął w ostatnim czasie. Wciąż poszukiwana jest również 41-letnia Daria Derkowska. Kobieta mieszkała razem ze swoją matką. Ostatni raz widziana była 4 marca. Ubrana była wówczas w jasny płaszcz do kolan, czarne spodnie i białą czapkę zimową. Przez ramię miała przewieszoną zieloną torebkę. Osoby, które posiadają jakiekolwiek informacje o tym, gdzie może przebywać zaginiona, proszone są o kontakt z obornicką policją po numerem telefonu (61) 29-75-200 lub 997.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto