Zabrakło czasu i precyzji

Niedzielne pojedynki o punkty w obornickiej halówce rozpoczęto od spotkania rozegranego między Niezależnymi a Remo Słoneczny Patrol. Mecz był bardzo wyrównany. W 15 minucie spotkania na tablicy wyników pojawił się wynik 2:2. Oba zespoły widziały szansę na zwycięstwo. Jednak wykorzystali ją Niezależni, którzy kilka minut później prowadzili 4:2.

Remo próbując odrobić straty 25 sekund przed zakończeniem meczu strzelili trzeciego gola do końca szukali okazji na wyrównanie. Na to już zabrakło im nie tylko czasu, również ale także skuteczności, bowiem nie potrafili wykorzystać swoich sytuacji. 
Hakuna w niedzielę pokonała zespół Cotty. O tym, że jest to zespół z czołówki tabeli Cotty przekonała się już w 3 minucie spotkania, kiedy to zespół ten stracił pierwszą bramkę.

Hakuna po objęciu prowadzenia grała bardzo spokojnie, kontrolując przebieg spotkania i zabezpieczając swoją bramkę. Konsekwentna gra przynosi efekt w 12 minucie meczu, kiedy to pada druga bramka w tym spotkaniu. Mimo rozpaczliwych ataków Hakuna również w drugiej połowie grała bardzo konsekwentnie skutecznie punktując swoich rywali.

Pojedynek ten kończy się zwycięstwem Hakuny 4:2. 
Zwycięstwem 3:1, zakończyło się niedzielne spotkanie w którym zmierzyły się drużyny Adrenaliny i Jasoples. Mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla Adrenaliny, która objęła prowadzenie już w pierwszej minucie spotkania. Niestety szybko strzelona bramka uśpiła zawodników Adrenaliny, a Jasoples zaczęli groźnie atakować. Wyrównująca bramka padła w 9 minucie meczu, a kolejne akcje świadczyły o tym iż kolejne bramki są tylko kwestią czasu. Tak też się stało, zawodnicy Adrenaliny grali bowiem słabo, a Jasoples strzeliło im jeszcze dwie bramki.

Więcej informacji na ten temat w piątkowym wydaniu gazety "Tydzień Obornicki"