Zamontowana z myślą o poprawie bezpieczeństwa sygnalizacja świetlna na ul. Armii Poznań w Obornikach, nie zdała swojego egzaminu. Co więcej, w zamyśle inteligentny system zmiany świateł sprawił, że z czasem kierowcy zaczęli notorycznie łamać przepisy, a tym samym stwarzać jeszcze większe zagrożenie dla mieszkańców pobliskiego osiedla.
- Bezpieczniej to tu było tylko przez kilka tygodni. Każdy kto jechał za szybko, zwalniał przed czerwonym światłem. Później kierowcy zaczęli je całkowicie ignorować i teraz jest jeszcze gorzej - wyjaśnia mieszkanka ul. Karola Marcinkowskiego.
Sygnalizacja, którą zamontowano na ul. Armii Poznań wzbudzana była przez kierowców, którzy przekroczyli dozwoloną prędkość. Wówczas zapalało się czerwone światło, co miało spowolnić ruch na ulicy. Wielu osobom brakowało jednak cierpliwości i nie czekali na zmianę świateł przed pustym przejściem dla pieszych.
Jak pokazał czas, takie praktyki okazały się wyjątkowo niebezpieczne, gdyż czerwone światło mogli wywoływać także piesi, chcący przejść na drugą stronę jezdni. Kierowcy przyzwyczajeni do przejeżdżania przy nadmiernej prędkości, często nie zauważali faktycznej przyczyny zmiany świateł i zamiast się zatrzymać, wręcz przyśpieszali. Takie sytuacje bez wątpienia mogły doprowadzić do tragedii.
Urzędnicy sprawę przemyśleli i zdecydowali się zrezygnować z sygnalizacji, na rzecz wyniesionego przejścia dla pieszych, zwanego potocznie garbem. Ma to zmusić kierowców łamiących ograniczenia prędkości do zdjęcia nogi z gazu, jeśli nie ze względu na innych uczestników ruchu, to chociażby w trosce o stan podwozia własnego auta. Piesi zaś, którzy przyzwyczaili się już do sygnalizacji, będą musieli teraz zachować nieco większą ostrożność, podczas przechodzenia przez ulicę.
Czy Twoim zdaniem rezygnacja z sygnalizacji poprawi bezpieczeństwo na ul. Armii Poznań?
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?