Jest już coraz mniej gospodarstw rolnych w Polsce, które decydują się zarabiać wyłącznie z uprawy ziemi. W powiecie Obornickim znajdziemy jednak wiele rolników, którzy z powodzeniem prowadzą swoje agrarne biznesy. Spowodowane jest to ulokowaniem naszego powiatu, w którym mamy niezwykle żyzną glebę. Sierpień jest okresem żniw, w którym możemy cieszyć się dożynkami oraz dziękować ziemi za tegoroczne plony. W tym roku obawiano się, że z powodu niewielkiej ilości deszczu plony będą wyjątkowo marne. Spodziewano się niewystarczającej jakości oraz zbyt małej ilości tony plonu na hektar.
Rok urodzaju!
Krystian Krüger jest gospodarzem z powiatu obornickiego, który swoje pole uprawia we wsi Tłukawy pod Ryczywołem. Posiada on 55 ha pola uprawnego oraz 2,5 tys. trzody chlewnej. W ostatnim czasie wybudował dwie chlewnie. Nowe i wyremontowane budynki są zgodne z normami unijnymi. Współpracuje z zagranicznymi kontrahentami. Jego świnie sprzedawane są we wschodniej części Azji i Ameryce. Pochodzą z Polski, jak i hodowane są jednak w stu procentach na polskich produktach (np. paszy). Jest to głównie rodzinny interes. Dba o gospodarstwo wraz żoną. Otrzymuje duże wsparcie od swoich synów i rodziny. Na swojej ziemi uprawia głównie żyto i kukurydzę.
- Tegoroczne zbiory były porównywalne do ubiegłorocznych. Różnica w ilości plonu była niewielka. Nasza gleba jest dość żyzna, więc nie mamy problemów z uzyskaniem zadowalających zbiorów. Jeżeli ktoś odpowiednio dba o swoje pole, nie może narzekać na brak plonu - komentuje rolnik Krystian Krüger.
Aby żniwa w powiecie obornickim były jak najlepsze!
Krystian uważa, że ilość plonu jest zależna od sposobu uprawiania ziemi. Gospodarz stawia na naturalny nawóz i rezygnuje z wielu chemicznych wspomagaczy. Do użyźniania gleby stosuje wyłącznie obornik. Tutaj atutem jest równolegle prowadzona hodowla trzody chlewnej, która dostarcza niezbędnego nawozu. Jedynym środkiem, który stosuje jest produkt przeciwgrzybiczy. Tego rodzaju oprysków nie można ominąć! Przyznaje jednak, że w tym roku pogoda nie była przychylna.
- W tym roku wyjątkowo zdecydowałem się na opryski. Deszczu brakowało, pojawił się zbyt późno, a moje zboże zaczynało już opadać. Odczekałem do odpowiedniej chwili i zdecydowałem się opryskać pole. Dzięki temu teraz nie narzekam na zbiory - dodaje Krystian.
Na gospodarstwie Krystiana Krügera dzieje się od dłuższego czasu dobrze. Zainwestował w nowy traktor i niezbędny sprzęt, który jest odpowiedni do wielkości jego pola. Dzięki tym zmianom w wolnych chwilach pomaga okolicznym rolnikom np. w żniwach. Wybudował nową halę oraz udało mu się dokupić kilka hektarów pola. Jego przedsiębiorstwo nigdy nie miało problemu z otrzymaniem dofinansowania. Pozwoliło mu to na wszelkie niezbędne modernizacje, które ułatwiają mu pracę. Nie przestaje inwestować w swoją działalność. Praca na roli wymaga stałego obrotu gotówki i wiele pracy. Zwłaszcza, jeżeli Krystian decyduje się na samodzielne wytwarzanie nawozu. Swoimi plonami handluje głównie z okolicznymi przedsiębiorcami. W ten sposób aktywnie wspiera lokalną gospodarkę.
ZOBACZ TAKŻE
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?