Choć w Obornikach muzeum nie ma, to nie stało to na przeszkodzie, by kolejny raz włączyć się do akcji i pokazać mieszkańcom miejsca przede wszystkim ciekawe, ale też posiadające bogatą historie. W tym roku zaproponowano trzy zupełnie różne lokalizacje. Pierwszą z nich było nieczynne już uzdrowisko w Miłowodach. Opustoszały budynek przysparzał zwiedzających o dreszcze grozy, a psychodeliczna muzyka tylko potęgowała to wrażenie. W rolę przewodnika wcielił się Krzysztof Nowacki, który przybliżył zwiedzającym historie tego niezwykłego miejsca.
Drugim punktem wycieczki była obornicka komenda Państwowej Straży Pożarnej. Tu pałeczkę przejęli strażacy, z ich pełnych pasji prezentacji można było dowiedzieć się jak wygląda ich codzienna, niebezpieczna praca, ale i szkolenia, treningi i przygotowania do akcji. Na koniec udano się do siedziby spółki CEDC, popularnie nazywanej przez oborniczan „Bolsem”, gdzie rozlewane są znane na całym świecie marki wódki. Firma przestrzega bardzo przepisów dotyczących promocji alkoholu, w związku z czym nie było możliwości zwiedzania zakładu przez niepełnoletnich. Specjalnie dla nich oborniccy harcerze przygotowali atrakcje na znajdujących się opodal Żwirkach.
Finał akcji do samego końca miał być niespodzianką. Pod osłoną nocy uczestnicy obornickiej „Nocy Muzeów” przemaszerowali do młyna w Kowalewku, gdzie przy dźwiękach Brass Bandu i poczęstunku zakończono tegoroczną edycję.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?