Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dramatyczne spotkanie z wiceliderem

Administrator Oborniki.NaszeMiasto.pl
Sparta Oborniki po zaciętym boju z Wartą Międzychód przegrała 3:2. Losy spotkania ważyły się jednak do ostatniej minuty

Piłkarze Sparty przed sobotnim spotkaniem wyjazdowym z wiceliderem tabeli Wartą Międzychód byli z góry skazywani na porażkę. Oborniczanie, mimo iż przegrywali 2:0, zdołali doprowadzić do remisu, co więcej mogli nawet wywalczyć komplet punktów, jednak w 93 minucie to Warta zdobyła zwycięską bramkę.
W meczu 27. kolejki pomiędzy Spartą Oborniki, a Wartą Międzychód było wszystko to, czego można oczekiwać od spotkania piłkarskiego. Bramki, emocje i walka do samego końca...

Już w 2 minucie Sparta mogła objąć prowadzenie, jednak piłka odbita od Mariusza Szyszki minimalnie minęła bramkę. Niestety w 9 minucie po błędzie w defensywie oborniczan, z drugiej linii wbiegł w pole karne zawodnik gospodarzy. Będąc w sytuacji sam na sam z Jackiem Wosickim, bez trudu umieścił piłkę w siatce.
Goście mimo iż przegrywali, szybko przejęli inicjatywę na boisku, zaś Warta ograniczyła się do gry z kontry.
W 26 minucie Warta mogła podwyższyć prowadzenie, jednak wślizg Michała Michałowskiego zatrzymał zawodnika z Międzychodu, którzy wychodził na pozycje sam na sam z bramkarzem Sparty.
Oborniczanie co prawda w pierwszej połowie zdobyli bramkę, jednak nie została ona uznana przez sędziego, który dopatrzył się spalonego.

Druga połowa sobotniego meczu nie rozpoczęła się dobrze dla Sparty. W 50 minucie gospodarze zdobyli drugą bramkę. Po dobrej drużynowej akcji, piłkarze Warty wymienili kilka podań przed polem karnym, wypracowując sobie dogodną sytuację, którą bez litości wykorzystali. Zawodnicy Sparty pokazali jednak charakter i dalej walczyli o jak najlepszy wynik w tym spotkaniu.

W 56 minucie oborniczanie zdobyli bramkę kontaktową. Na listę strzelców wpisał się Mikołaj Panowicz, który po rzucie wolnym znalazł piłkę w polu karnym gospodarzy i wbił ją do siatki.

W 67 minucie Sparta wyrównała. Po stałym fragmencie gry bramkarza Warty pokonał Mariusz Szyszka. Od tego momentu spotkanie rozpoczęło się na nowo, a kibice z Międzychodu przecierali oczy ze zdumienia.

W 85 minucie bohaterem spotkania mógł zostać Rafał Napierała, jednak będąc w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie zdołał go pokonać. To co nie udało się Sparcie, udało się piłkarzom Warty.

W 93 minucie podczas ostatniej akcji meczu, błąd popełnił Marcin Daniel, a gospodarze zdobyli zwycięską bramkę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto