Dwuzmianowość i zbyt mała liczba nauczycieli. Co czeka uczniów szkół ponadpodstawowych w nowym roku szkolnym?

Zbliża się koniec roku szkolnego 2021/2022. Niebawem rozpoczną się matury i egzaminy ósmoklasistów. A zaraz potem ruszy rekrutacja do szkół ponadpodstawowych. Czy dla każdego z uczniów znajdzie się miejsce w jego wymarzonej placówce?

- W tym roku szkoły podstawowe będzie kończyło około 50 proc. więcej uczniów niż w roku poprzednim. W ubiegłym roku było to 600 uczniów, w tym ponad 900. Czy w związku z tym faktem szkoły ponadpodstawowe, których organem prowadzącym jest powiat obornicki w procesie rekrutacji przewidują zwiększenie naboru - dopytywał Jarosław Paulus, radny rady miejskiej na kwietniowej sesji.

Wicestarosta Waldemar Cyranek poinformował, że zarząd powiatu obornickiego wskazał już dyrektorom możliwości utworzenia konkretnej liczby klas w poszczególnych szkołach.
I tak w Liceum Ogólnokształcącym w Obornikach mają to być 4 oddziały. Czy to wystarczy?

- Jeżeli pojawi się sytuacja, że dyrektor będzie miał nabór zdecydowanie większy, zarząd udzieli zgody na utworzenie kolejnych oddziałów - zapewnił wicestarosta.

Podczas sesji zastanawiano się także czy szkoły z powiatu obornickiego mają fizyczne możliwości przyjęcia większej ilości uczniów.

- Sytuacja będzie bardzo trudna - zauważył wicestarosta.

Samorządowcy i pedagodzy rozważają możliwość wprowadzenia dwuzmianowości.

- Niektóre zajęcia będą musiały zostać wydłużone. Wprowadzimy, może nie pełną, ale jednak z nazwy dwuzmianowość - mówił Cyranek.

Wicestarosta zauważył także, że największym problemem może być zbyt mała liczba nauczycieli.

- Wielu nauczycieli, zwłaszcza jeśli chodzi o przedmioty zawodowe, już jest obciążonych. Nauczyciel może przepracować 18 godz. i maksymalnie 9 nadgodzin - poinformował wicestarosta.

Najlepszym rozwiązaniem byłoby zatrudnienie nowych pedagogów. Jeśli natomiast nie będzie takich możliwości, samorządowcy mają nadzieję, że Ministerstwo Edukacji podejmie decyzję o wydłużaniu liczby nadgodzin.