Ksiądz proboszcz skomentował obraźliwe napisy na kościele pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego

W minionym tygodniu na murach kościoła pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego pojawiły się obraźliwe napisy. Dotyczyły one zaostrzenia prawa aborcyjnego, a także atakowały Radio Maryja i ks. Tadeusza Rydzyka.

„Krew na rękach”, „Wara od kobiety”, „Rydzyk to (tutaj pojawia się obraźliwe słowo)” - takie hasła nieznany sprawca czerwonym sprejem napisał na murach świątyni. Zamazana została również tablica informująca na jakiej częstotliwości nadaje Radio Maryja. Bez względu na poglądy mieszkańcy Obornik byli oburzeni tym aktem wandalizmu. Nie zostawili suchej nitki na sprawcy.

- Brak słów, oby winni ponieśli karę – napisała jedna z internautek, wtórowała jej inna: - Nie popieram aktów wandalizmu, tym bardziej profanowanie miejsc świętych. Takie zachowanie powinno być dodatkowo karane. Głupota ludzka nie zna granic.

Sprawa została zgłoszona na policję. Obornnicy mundurowi szukają sprawcy. Głos w sprawie zabrał także proboszcz parafii pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego, ks. Zbigniew Urny.

- Tydzień temu zaskoczyła nas niebywała agresja i nienawiść do Kościoła i Radia Maryja. Pokazały to wulgarne napisy na ścianach naszej świątyni Miłosierdzia Bożego i tablica z częstotliwością wspomnianego Radia. Smutne i żałosne jest to, że ktoś ma tak ciasny umysł i nie ma odwagi, by przyjść i powiedzieć wprost o swoich wątpliwościach i emocjach! - czytamy w ogłoszeniach parafialnych.

Napisy z murów kościoła zostały już zmyte. Ksiądz proboszcz z pomocą parafianina osobiście je usuwał. Wspomniał o tym również w ogłoszeniach parafialnych. - _Dziękuję też panu Dawidowi, który przez dwie godziny w minioną niedzielę, w mrozie, razem ze mną zmywał napisy, a panu Krzysztofowi, że otworzył market budowlany i podarował potrzebny płyn i sprzęt _– dziękował ks. Zbigniew Urny.

Parafianie oczekują na ustalenie kim są wandale.