18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Michał Łabuziński oddał szpik chorej kobiecie. Teraz namawia do tego innych

Jakub Przybysz
Michał Łabuziński
Michał Łabuziński KARO
Michał Łabuziński oddał szpik kostny swojemu bliźniakowi genetycznemu. 12 maja oborniczanin poddał się zabiegowi pobierania komórek macierzystych. Drogocenny płyn trafił do chorej kobiety z Polski

Jest najlepszym przykładem na to, że czasem wystarczy jeden, dobry gest, aby uratować ludzkie życie. Michał Łabuziński z Obornik do ogólnopolskiej bazy dawców komórek macierzystych trafił kilka lat temu. Niedawno oborniczanin odnalazł swojego bliźniaka genetycznego. 12 maja mężczyzna postanowił nieść ratunek potrzebującemu i podarować mu swój szpik kostny.

Michał Łabuziński postanowił zostać dawcą szpiku osiem lat temu. Do podjęcia tej szczytnej inicjatywy zachęciła go jedna z audycji radiowych. - Kiedyś chciałem zostać dawcą krwi, ale nie zdecydowałem się na to. Osiem lat temu usłyszałem audycję w radiu na temat oddawania szpiku. Zachęcano do przyłączenia się do tej akcji, mówiono, że to jest potrzebne. Pojechałem więc do Poznania, a tam zarejestrowałem się w centrum organizacyjno - koordynacyjnym ds. transplantacji Poltransplant i oddałem próbkę krwi - opowiada oborniczanin.

Po krótkim czasie, mężczyzna dowiedział się, że może zostać potencjalnym dawcą i dać swojemu bliźniakowi genetycznemu szansę na nowe życie. W ten sposób, znalazł się w ogólnopolskiej bazie dawców komórek macierzystych. - Pozostało mi tylko czekać na wiadomość, że mój szpik jest komuś potrzebny i mogę uratować czyjeś życie - wyznaje Michał Łabuziński.

Wiadomość, którą oborniczanin otrzymał po ponad ośmiu latach była dla niego nie lada zaskoczeniem. - Przez kilka lat nic nie było na ten temat słychać. Dopiero we wrześniu 2013 roku zadzwoniła do mnie pani z poznańskiego centrum krwiodawstwa. Pytała, czy nadal jestem chętny do udziału w akcji. Oczywiście, zgodziłem się. Byłem zaskoczony, ale nie zawahałem się ani przez chwilę. Zostałem zaproszony na badania i krótki wywiad do szpitala w Poznaniu. Pytano mnie o przebyte choroby. Mieli odezwać się do mnie ponownie po 2 miesiącach. Odezwali się jednak później i usłyszałem, że raczej nic z tego nie będzie, że nie dostali odpowiedzi z kliniki - wspomina Michał.

Dobra wiadomość nadeszła już w marcu. - Dostałem telefon i dowiedziałem się, że jednak mój szpik jest potrzebny. Zostałem zaproszony na szczegółowe badania do poznańskiej kliniki przy ul. Szamarzewskiego.
Pobranie szpiku kostnego odbyło się 12 maja. - Na kilka dni przed zabiegiem musiałem przyjmować dwa razy
dziennie zastrzyki na przyrost komórek. Jedyne co mi dolegało to gorsze samopoczucie, miałem objawy podobne do grypowych. Przed samym pobraniem zrobiono mi badanie krwi. Później odbył się zabieg. Samo pobranie szpiku trwało 4 godziny
- opowiada mężczyzna.

Mimo, że oborniczanin nie wie do kogo trafiły jego komórki macierzyste przez cały czas kierował się chęcią pomocy drugiej osobie. - Dowiedziałem się jedynie, że mój szpik trafi do pacjentki z Polsce. Jedyne co chciałbym wiedzieć to, czy pomogłem tej osobie - dodaje Michał.

Wbrew powszechnie przyjętej opinii, oddanie szpiku nie jest ani kosztowne, ani bolesne. - Był to całkowicie bezbolesny zabieg. Łącznie pobrali mi 250 ml szpiku. Po zabiegu, panie chwyciły ten szpik w torebce i powiedziały do mnie: “To jest to złoto”. Stwierdziły, że tyle już wystarczy i tego samego dnia pojechałem do domu.

Jak mówi mężczyzna, podjęcie się tak szlachetnego działania niesie ze sobą same korzyści. - Gorąco zachęcam do przyłączenia się do tej akcji. Poprzez udział w niej dajemy komuś szansę na ratunek, na to, by dalej żył. Trzeba pomagać ludziom, zwłaszcza, że to nic nie kosztuje - mówi Michał Łabuziński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co to jest zapalenie gardła i migdałków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto