Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oborniki - O trudnej historii na wernisażu

Anita Nochowicz
Trzeba pamiętać, ale trzeba też wybaczyć. - mówił prezes stowarzyszenia Wincenty Dowojna
Trzeba pamiętać, ale trzeba też wybaczyć. - mówił prezes stowarzyszenia Wincenty Dowojna A. Nochowicz
O ciężkich losach Polaków wywiezionych na Wschód rozmawiano w Obornikach.

W Bibliotece Publicznej Miasta i Gminy Oborniki odbył się wernisaż wystawy poświęconej pamięci Wielkopolan, którzy zginęli zamordowani przez NKWD w lasach Katynia. Wernisaż przygotowało Liceum Ogólnokształcące im. S. Wyspiańskiego w Obornikach we współpracy z Biblioteką Miejską.

Przejmującą historię ludzi, którzy stracili życie w obozach jenieckich na ówczesnych polskich kresach wschodnich, przedstawiają duże czarne plansze ze zdjęciami i wyczerpującymi historiami życia niektórych. Wystawę będzie można oglądać do końca marca.

Niezwykły nastrój tego wernisażu został wykreowany głównie za sprawą młodych wokalistów, którzy wykonali kilka mniej znanych pieśni nawiązujących do tematu walki o ojczyznę i martyrologicznych losów państwa polskiego. Przed licznie zgromadzą publicznością wystąpili: Dajana Runowska, Paula Wróblewska, Paulina Walczak, Angelika Bugajska i Bartosz Rojna przygotowani przez Pana Mariana Żurowskiego (Obornicki Ośrodek Kultury). Młodzież przygotowała też relację fotograficzną z dotychczasowych pobytów w Katyniu.

Wśród zaproszonych gości pojawili się między innymi: wicestarosta Andrzej Okpisz, prezes Stowarzyszenia Współpracy ze Wschodem Memoramus w Poznaniu, Pan Wincenty Dowojna oraz attache Konsulatu Generalnego Federacji Rosyjskiej - Luka Ezerskiy.

Najistotniejszą częścią wieczoru był jednak przede wszystkim wykład Marcina Podemskiego. Pracownik Instytutu Pamięci Narodowej opowiedział tragiczną historię oficerów, policjantów i zwykłych żołnierzy wywiezionych do obozów jenieckich w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. Pracownik IPN nie zapomniał również o podkreśleniu najistotniejszych politycznych decyzji, które przypieczętowały los Polaków. Opowiadał o kulisach podpisania paktu Ribbentrop - Mołotow i o szczegółach planowanego podziału Polski pomiędzy rosyjskich sowietów i niemieckich nazistów. Podawał też wstrząsające liczby, które stały się częścią tej historii.

Do radzieckich obozów jenieckich na kresach wschodnich trafiło kilkanaście tysięcy polskich mundurowych. Z tej ogromnej liczby ocalało jedynie 395 osób. Jak podkreślał Podemski, wśród tych prawie czterystu uratowanych szacuje się, że tylko 160 poszło później na realną współpracę z NKWD. Jakie były powody, dla których tych kilkuset zostało uwolnionych? Najczęstszym powodem było wstawiennictwo ambasady niemieckiej bądź też litewskiej lub inne znaczące osiągnięcia naukowe czy też koligacje z europejskimi rodami arystokratycznymi. Marcin Podemski podkreślał też, że nie można wiarygodnie oszacować liczby jeńców, którzy ocaleli, ponieważ udało im się uciec z transportów.

Ciekawy, a czasem smutny i przerażający wykład historyka został uzupełniony pozytywnym świadectwem i apelem prezesa stowarzyszenia Memoramus - Wincentego Dowojny.

Prezes jako jeden z głównych propagatorów pamięci o tragicznych losach Polaków - ofiar zbrodni NKWD i stalinizmu mówił, że o tej tragicznej historii trzeba pamiętać, ale trzeba też wybaczyć. - Moja rodzina również został wywieziona aż do Kazachstanu - mówił. Do wyjazdu zmuszona była pięcioosobowa rodzina, a powróciła do kraju tylko dwójka z nich. Po takich doświadczeniach prezes mógłby czuć złość, nawet nienawiść, ale tak nie jest. Informował również, że ci ludzie, którzy teraz mieszkają w Rosji - w Smoleńsku i okolicach, często są nawet wdzięczni za to, że pamiętając o polskich cmentarzach w Katyniu, dbamy również o nieoznaczone mogiły rosyjskich ofiar zbrodniczego systemu stalinowskiego.

Spotkanie było też okazją do poinformowania zebranych o najbliższym "Marszu Pamięci", organizowanym przez Stowarzyszenie Memoramus, który piąty raz odbędzie się 2 kwietnia w Katyniu. Biorą w nim udział uczniowie szkół z Wielkopolski oraz ze Smoleńska. Jest to najlepsza lekcja żywej historii, która w umysłach i sercach biorących udział w tym przedsięwzięciu ludzi zostawia niezapomniane wrażenia. W tym roku już po raz trzeci weźmie w nim udział grupa młodzieży z obornickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Wyspiańskiego.

Najlepiej czwartkowy wernisaż podsumowują chyba słowa przedstawiciela Konsulatu Generalnego Federacji Rosyjskiej w Poznaniu, Pana Luka Ezerskiego, który podkreślił, że działania stowarzyszenia Memoramus i wszystkich jego sympatyków są dowodem na to, że w kontaktach polsko-rosyjskich "ma się ku lepszemu".

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto