Uczniowie obawiają się powrotu do szkoły
Duża grupa uczniów zaprotestowała przeciwko powrotowi do szkół. Twierdzą, że nie ma sensu tuż przed wakacjami ponownie zasiąść w szkolnej ławce. Mówią, że przestawienie się na naukę stacjonarną będzie dla nich trudne i stresujące. Obawy te podzielają uczniowie obornickich szkół.
- Jeszcze dwa miesiące temu z radością wróciłabym do szkoły, ale teraz tuż przed egzaminem ósmoklasistów i wystawieniem ocen już nie. Planowałam ten czas poświęcić na powtórki do egzaminu, a nie na inne przedmioty. Jestem załamana - mówi jedna z uczennic szkoły podstawowej w Obornikach.
- Najgorsza informacja jaka dotarła do mnie w ostatnim czasie. Nie wiem jak to będzie, ale niczego dobrego się nie spodziewam. Nie chce nawet myśleć o sprawdzianach, kartkówkach i odpytywaniu z materiału przerobionego podczas nauki zdalnej - mówi uczeń obornickiej szkoły.
Nauczyciele wiedzą o obawach uczniów
Dyrektorzy obornickich placówek bardzo optymistycznie podeszli do decyzji o powrocie uczniów szkół. Mają jednak na uwadze obawy uczniów. Zapowiadają, że zrobią wszystko, aby dzieci i młodzież jak najszybciej się ich pozbyła.
- Uczniowie odnaleźli się w tej wirtualnej rzeczywistości. Powrót do szkół wymaga od nich ponownej adaptacji, to od nas dorosłych zależy, jak ten proces będzie przebiegał. Musimy zadbać, aby był on bezpieczny pod względem psychicznym - mówi dyrektor Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Wyspiańskiego w Obornikach.
W szkołach trwają rozmowy i narady. Nauczyciele szukają rozwiązania, które sprawi, że powrót do szkolnej ławki będzie przebiegał spokojnie, a uczniowie znowu poczują się tam dobrze. Pedagodzy chcą im przypomnieć, że to właśnie w szkole nawiązały się ich pierwsze przyjaźnie, poznali świat i rozwijali swoje pasje.
Powrót do szkół ma być przyjemny
- Najważniejsze będzie dla nas teraz nadrobienie relacji międzyludzkich - mówi Aldona Święcichowska, dyrektor szkoły podstawowej nr 2 w Obornikach. - Zapewniam, że uczniowie nie mają się czego bać. Umówiłam się już z nauczycielami, że nie będą robić żadnych dużych sprawdzianów, ani niezapowiedzianych kartkówek. Namawiam nauczycieli, aby wykazali się rozsądkiem. Musimy iść do przodu, nikt z nas nie odpowiada za tą sytuację, a sami świata nie zwołujemy.
Podobnie sytuacja wygląda w szkołach ponadpodstawowych. Tam również nauczyciele będą stawiać na kontakt z uczniem.
- Istotne jest teraz, abyśmy uchwycili się w relacjach bezpośrednich. Czekamy na uczniów i stworzymy im odpowiedni warunki, aby się otworzyli. Nie chcemy ich wystraszyć. Na pewno przyjmiemy ich przyjaźnie - mówi Agnieszka Katarzyna Balcerowiak.
Dyrektor "Staszka" ma już gotowy plan działania, który zamierza zrealizować niezwłocznie po powrocie uczniów w szkolne mury.
- Uczę w jednej z pierwszych klas historii i wiedzy o społeczeństwie. Dla mnie osobiście po powrocie uczniów do szkół priorytetem będzie edukacja lokalna i spotkania towarzyskie. Będziemy z uczniami wychodzić na zewnątrz. Mogę sobie na to pozwolić, ponieważ zrealizowaliśmy już program, uczniowie mają już wystarczającą liczbę ocen - dodaje Balcerowiak.
Małe dzieci wróciły do szkoły z radością
4 maja do szkoły wróciły uczniowie klas początkowych szkół podstawowych. Przebiegł on bardzo przyjaźnie.
- Małe dzieci wróciły do szkoły z wielkim entuzjazmem, a jak będzie ze starszymi uczniami zobaczymy - zastanawia się dyrektor Święcichowska.
Od 17 maja uczniowie wracają do szkół w trybie hybrydowym. Plany zajęć w większości obornickich szkół są już przygotowane. Czekają jeszcze na ostateczne zatwierdzenie rady pedagogicznej i w przyszłym tygodniu zostaną przekazane uczniom i rodzicom. Natomiast wszyscy uczniowie powrócą do nauki stacjonarnej 31 maja.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?