Dla Sparty to był kolejny mecz, w którym trener Piotr Kucharski sprawdzał przydatność zawodników chętnych do gry w barwach obornickiego klubu. Spartanie objęli prowadzenie po składnej akcji i pięknym uderzeniu Marcina Kowalczyka.
Kolejne minuty spotkania to przewaga oborniczan. Niestety swojej stuprocentowej sytuacji nie wykorzystał Mateusz Grządzielewski, co mogło dać Sparcie dwubramkowe prowadzenie. Piast wyrównał po błędzie głównego arbitra, który nie odgwizdał ewidentnej ręki w polu karnym Spartan. Przewinienie to jednoznacznie sygnalizował asystent głównego, ten jednak nie zmienił swojej decyzji.
Po kolejnym pięknym uderzeniu z dystansu Marcina Kowalczyka Sparta ponownie objęła prowadzenie. W końcówce pierwszej połowy Piast zdołał wyrównać i pierwsza połowa zakończyła się podziałem punktów.
Druga część to zmiany kadrowe na boisku. Piast wystawił do gry nową jedenastkę, Sparta dokonała po przerwie dwóch zmian. Niestety świeżość nowych graczy Piasta sprawiła, że to oni byli szybsi i żwawiej poruszali się po boisku. W konsekwencji Sparta straciła dwie bramki.
Po stałym fragmencie gry Norbert Jabłoński idealnie obsłużył zawodnika testowanego, który umieścił futbolówkę w bramce Piasta. Sparta przeważała do końca spotkania, jednak nie zdołała już wyrównać. To był zdecydowanie lepszy mecz w wykonaniu oborniczan, widać jednak, że do początku rundy jeszcze sporo pracy przed drużyną Piotra Kucharskiego.
Kolejny rywal Sparty to czwartoligowa Tarnovia Tarnowo Podgórne.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?