Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sparingowe porażki Sparty

DAR
Archiwum
Piłkarze Sparty w sobotę przegrali kolejny mecz sparingowy. Tym razem rywalem oborniczan była trzecioligowa drużyna GKS-u Dopiewo

Sparta Oborniki intensywnie przygotowuje się do nadchodzącego sezonu rozgrywek piłkarskich IV ligi. Poza treningami piłkarze rozgrywają także mecze sparingowe.

W sobotę oborniczanie zmierzyli się w kolejnym spotkaniu kontrolnym z trzecioligowym zespołem GKS Dopiewo. Sparta uległa swojemu rywalowi 2:5, tym samym przegrywając trzeci sparing z rzędu.
Pierwsza bramka w sobotnim meczu padła już w 15 minucie. Zawodnik Dopiewa ze stałego fragmentu gry dośrodkował piłkę w pole karne Sparty. Błąd podczas tej sytuacji popełnił Michał Siemiński, w efekcie czego piłka wylądowała w siatce oborniczan.

Zaledwie 10 minut później Dopiewo wygrywało już 2:0. Drugi bramkarz Sparty, Eryk Konowalski zbyt szybko wyprowadził piłkę w pole do Mikołaja Panowicza. Rywale sytuację tę wykorzystali i przeprowadzili skuteczną kontre.
Wraz z rozpoczęciem drugiej połowy inicjatywę na boisku ponownie przejęli piłkarze z Dopiewa, podwyższając swoje prowadzenie na 3:0.

W 50 minucie spotkania Sparta Oborniki zdobyła pierwszego gola w meczu. Jakub Paździerski po podaniu od Marcina Bukowskiego, wbiegł w pole karne i precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza GKS-u.
Nie trzeba było jednak długo czekać na odpowiedź trzecioligowca. W przeciągu kilkunastu minut zawodnicy Dopiewa zdobyli dwie bramki ze stałych fragmentów gry.

W 85 minucie Sparta zdobyła drugą bramkę. Jej strzelcem był Maciej Brauza, który przedostał się z piłką w pole karne rywala, po czym nie pozostawił żadnych szans bramkarzowi GKS-u.
Jeszcze przed ostatnim gwizdkiem sędziego zawodnicy Dopiewa zdobyli piątą bramkę. Spotkanie zakończyło się ostatecznie wynikiem 5:2

- Sam przebieg meczu był bardzo wyrównany. Zawiodła obrona własnej bramki przy stałych fragmentach gry. Gdybyśmy nie popełniali błędów, wynik meczu mógłby być remisowy. Jeżeli chodzi o elementy gry boiskowej, to nie było widocznej różnicy pomiędzy zawodnikami Sparty a trzecioligowym przeciwnikiem. Niewielkie różnice były jedynie widoczne w aspekcie szybkościowo-dynamicznym oraz w poruszaniu się po boisku. Przeciwnik cztery bramki zdobył ze stałych fragmentów gry, zaś nasi zawodnicy oba trafienia wyprowadzili z akcji, co ma duże znaczenie - mówi Mariusz Drewicz, trener Sparty Oborniki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto