W sobotnie popołudnie piłkarze Sparty Oborniki zmierzyli się przed własną publicznością z KS 1920 Mosina. Goście rozpoczęli mecz bardzo dobrze i już po kilku minutach mieli zdecydowaną przewagę w rozgrywaniu piłki. Sparta nie potrafiła poradzić sobie z dużym pressingiem i grą na małej przestrzeni boiska.
W 15 minucie zawodnicy z Mosiny oddali pierwszy strzał na bramkę Jacka Wosickiego.
W 21 minucie ponownie goście mieli okazję objąć prowadzenie, jednak na szczęście dla oborniczan napastnik z Mosiny nie trafił w bramkę z pięciu metrów, przenosząc piłkę nad poprzeczką.
Gospodarze odpowiedzieli w 31 minucie. Po szybkiej kontrze Bartosz Bejma minął dwóch obrońców i wbiegając z lewej strony w pole karne zagrał piłkę w środek wprost pod nogi Mikołaja Panowicza. Niestety piłki dotknął jeszcze jeden z obrońców gości i napastnik Sparty nie miał szans aby umieścić ją w bramce.
Do końca pierwszej drużyna z Mosiny kontrolowała przebieg gry i to ona zdecydowanie dominowała na boisku w Obornikach.
Druga odsłona sobotniego spotkania rozpoczęła się bardzo nerwowo. W 48 minucie obrońca Sparty, Mikołaj Michałowski zderzył się z zawodnikiem gości. Sytuacja ta wywołała sporo emocji wśród piłkarzy obu drużyn. Zupełnie nieporadny sędzia nie panował nad zawodnikami, którzy indywidualnie chcieli sobie wytłumaczyć, kto faulował, a kto był faulowany.
W 56 minucie Sparta przeprowadziła pierwszą dobrą akcję w drugiej połowie. Po szybkim kontrataku Kamil Barabasz minął dwóch obrońców i wpadł z piłką w pole karne, jednak zamiast podać futbolówkę, stracił ją wraz z okazją na zdobycie bramki.
W 65 minucie odpowiedzieli mosinianie. Po szybkim kontrataku napastnik gości oddał strzał z 11 metrów. Piłka minęła jednak światło bramki.
W 73 minucie Mikołaj Michałowski zdecydował się na szybką akcję z lewej strony boiska, po której Sparta wywalczyła rzut rożny.
W końcówce meczu ataki zawodników Sparty stawały się coraz groźniejsze. W 80 minucie Mikołaj Panowicz zagrał piłkę do Marcina Kaźmierczaka, który w polu karnym zderzył się z bramkarzem gości, a sędzia uznał, że pomocnik Sparty faulował.
W 93 min meczu bohaterem spotkania mógł zostać debiutujący w Sparcie Maciej Matelski, jednak piłka po jego uderzeniu zamiast wylądować w siatce, po interwencji bramkarza została wybita na rzut rożny.
Ostatecznie Sparta po wyrównanym meczu zremisowała z KS 1920 Mosina 0:0
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?