Choć sobotnie spotkanie piłkarzy Sparty z Sokołem Pniewy zakończyło się zwycięstwem podopiecznych trenera Mariusza Drewicza, to sam mecz wcale nie należał do łatwych dla oborniczan. Drużyna z Pniew bez kontuzjowanego posła Jakuba Rutnickiego, grając przez większość czasu w dziesiątkę, nie tylko dobrze się broniła, ale potrafiła też groźnie kontratakować.
Oba zespoły spotkanie w Obornikach rozpoczęły bardzo spokojnie. Pierwszy celny strzał na bramkę oddali w 13 minucie goście. Sparta odpowiedziała dwie minuty później, kiedy to Dajan Nowak zagrał piłkę w pole karne do Marcina Kaźmierczaka. Strzał młodego pomocnika zablokowali jednak obrońcy z Pniew.
W 17 minucie gospodarze objęli prowadzenie. Dobrą akcją popisał się Mikołaj Wicberger, który zagrał piłkę na wolne pole do Marcina Kaźmierczaka. Ten uprzedził bramkarza Sokoła i posłał futbolówkę do siatki.
Sparta Oborniki po objęciu prowadzenia poszła za ciosem i w 19 minucie było już 2:0. Mikołaj Wicberger zdecydował się na długie krzyżowe podanie pod pole karne gości, a tam piłkę przejął Mikołaj Panowicz. Napastnik obornickiej drużyny minął obrońcę i uderzając piłkę z 16 metrów zmusił bramkarza gości do kapitulacji.
Po drugiej bramce tempo gry wyraźnie zwolniło. Ataki Sparty były chaotyczne i niedokładne. W 36 minucie goście mogli zdobyć bramkę kontaktową, jednak napastnik Sokoła nie zdołał z odległości pięciu metrów pokonać Jacka Wosickiego.
Drugą połowę lepiej rozpoczęła Sparta Oborniki i już w 53 minucie Kamil Barabasz mógł wpisać się na listę strzelców, jednak jego uderzenie okazało się zbyt słabe.
Chwilę później piłkarze Sokoła zmarnowali wyśmienitą sytuację, a w bramce Sparty kolejną dobrą interwencje odnotował Jacek Wosicki.
W 67 minucie po szybkiej akcji lewą stroną boiska, sfaulowany w polu karnym został Dajan Nowak. Sędzia bez zastanowienia podyktował rzut karny dla gospodarzy.
Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł najskuteczniejszy napastnik Sparty, Mikołaj Panowicz. Niestety uderzył on zbyt lekko i czytelnie, przez co bramkarz Sokoła nie miał najmniejszych problemów z obroną.
W 77 minucie Sparta podwyższyła swoje prowadzenie. Po dobrej akcji z prawej strony boiska, piłka trafiła do Mikołaja Panowicza, który idealnie odegrał ją do Patryka Kosmowskiego. Młody wychowanek obornickiego klubu pewnym strzałem pokonał bramkarza gości.
Ostatecznie Sparta Oborniki pokonała Sokoła Pniewy 3:0
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?