Sprzątanie rzeki Wełny. Muzeum Młynarstwa i Wodnych Urządzeń Przemysłu Wiejskiego w Jaraczu

W sobotę, 22 kwietnia grupa 120 osób spotkała się w Jaraczu przy Muzeum Młynarstwa i Wodnych Urządzeń Przemysłu Wiejskiego, by wyruszyć kajakami i zebrać jak najwięcej śmieci wrzuconych do rzeki.

Uczestników podzielono na dwie części. Jedna z grup wyruszyła do Rogoźna, druga została na miejscu w Jaraczu. Obydwie grupy miały do pokonania trasę około 10km, koniec trasy przewidziany został na moście w Kowanówku. Wśród uczestników dużą część grupy stanowiło Stowarzyszenie Kormoran, Stobnicki klub sportowy. W spływie uczestniczyły również dzieci.

Kilkoro było na takiej wyprawie po raz pierwszy, jednak z wielkim zapałem stawili czoła zadaniu. Zanim uczestnicy wydarzenia weszli do wody przeszli szybkie szkolenie, w którym przypomniany został cel ich wyprawy oraz podstawowe zasady bezpieczeństwa. Na uczestników czekają bowiem różne problemy: dzikie wysypiska, zwałki, czyli położone drzewa i inne niespodziewane rzeczy.

Wełna każdego roku jest zasypywana śmieciami. Najdziwniejszymi rzeczami, które uczestnicy wyłowili w poprzednich edycjach wydarzenia, to drzwi od lodówki, telewizory i inne urządzenia codziennego użytku.

-Rok temu wyciągnęłam dwu metrową płytę plexi. Nie byłam w stanie z nią dalej płynąć, dlatego musieliśmy doprowadzić ją na brzeg, skąd została później zabrana- wspomina uczestniczka wyprawy

W tym roku najczęściej wyławianą rzeczą były krzesła.

- Spływ to bardzo pozytywne doświadczenie ale nadal zasmuca fakt że mimo tylu akcji i tak wielu rozmów, nadal śmieci codziennego użytku oraz te wielkogabarytowe wrzucane są do rzeki.

Akcja ma na celu uświadamianie społeczności, jak ważną rzeczą jest dbanie o środowisko i w jakim stopniu jest ono nadal zaśmiecane. Bo niestety rzeki traktowane są nadal jak wysypiska śmieci.