Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szczęśliwa piątka Sparty [FOTO]

DAR
Na pięć kolejek przed końcem sezonu Sparta odnosi pięciobramkowe zwycięstwo z Luboniem, co daje piątą wygraną z rzędu. Oborniczanie znają już swoją szczęśliwą liczbę

Piłkarze nożni Sparty Oborniki podejmowali w niedziele na własnym
boisku Stelle Luboń. Cele obu drużyn są wszak zupełnie różne.
Spartanie walczą o pozycję lidera, zaś zespół z Lubonia o utrzymanie
się w klasie okręgowej.

Oborniczanie wygrali spotkanie pewnie, bo aż
5:0. Jednak po pierwszej połowie na ich koncie była tylko jedna bramka
i to raczej goście wydawali się przejmować kontrolę na boisku.
Początek meczu mógł zaniepokoić kibiców Sparty, bowiem wraz z
pierwszym gwizdkiem sędziego inicjatywę na boisku przejęła drużyna z
Lubonia.

To właśnie oni już w 6 minucie meczu zagrozili bramce Jacka
Wosickiego. Odważna gra i częste przejęcia w środkowej części boiska
stwarzały oborniczanom spore problemy. Gospodarze pierwszą groźną
akcję przeprowadzili dopiero w 16 minucie. Mikołaj Michałowski po
podaniu od Mariusza Szyszki złożył się do strzału, po którym wywalczył
jedynie rzut rożny.

Pierwsza bramka, dająca prowadzenie gospodarzą
wpadła w 31
minucie meczu. Jej zdobywcą był Marcin Bukowski. Udaną akcję rozpoczął
Mikołaj Michałowski, który przebił się z piłką pod pole karne Stelli,
po czym zagrał futbolówkę do Mikołaja Panowicza. Ten wyłożył piłkę
napastnikowi Sparty, który oddał strzał w długi róg bramki.

Stracony gol nie odebrał jednak zawodnikom z Lubonia chęci do gry.
Wręcz przeciwnie, ataki gości stawały się z każdą minutą coraz
bardziej groźne. Liczne próby doprowadzenia do remisu przerwał jednak
gwizdek sędziego, kończący pierwszą połowę spotkania.

Po wyjściu z szatni zawodnicy Sparty ruszyli do natychmiastowego
ataku. Już w pierwszej minucie drugiej części meczu szansę na zdobycie
bramki miał Jakub Paździerski, jednak jego uderzenie obronił bramkarz
gości. Wybita piłka trafiła wprost pod nogi Mikołaja Panowicza, a ten
już okazji nie zmarnował, podwyższając wynik na 2:0.

Zaledwie minutę później na listę strzelców wpisał się najlepszy
snajper Sparty, Mariusz Szyszka, który po asyście Marcina Bukowskiego
pewnym strzałem zdobył trzecią bramkę dla swojej drużyny.

Kolejne bramki dodały wyraźnie skrzydeł gospodarzom. Kontrolując
sytuacje na boisku postanowili iść za ciosem, czego efektem była
czwarta bramka. W 54 minucie po podaniu Mikołaja Michałowskiego na
dogodnej pozycji do oddania strzału znalazł się Jakub Paździerski.
Wykorzystał tę sytuację bezbłędnie.

Nagłe powiększenie przewagi przez Spartę pozbawiło gości jakichkolwiek
złudzeń na wywalczenie punktów w Obornikach. Pomimo kilku groźnych
akcji, zawodnicy Stelli nie zdołali tego dnia zdobyć ani jednego gola.
Kropkę nad i postanowili natomiast postawić gospodarze. W 78 minucie
po raz drugi na listę strzelców wpisał się Jakub Paździerski, który
po zagraniu Macieja Brauzy zdobył kolejną bramkę dla Sparty. Mecz
zakończył się wynikiem 5:0.

Zwycięstwo oborniczan oraz porażka wicelidera Huraganu Pobiedziska
sprawiły, że Sparta Oborniki awansowała na drugie miejsce w tabeli
klasy okręgowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto