Zapytaliśmy dyrektor placówki, Agnieszkę Wojtkowiak, jak wygląda obecnie praca w szkole oraz skąd pomysł na wykonanie wspaniałego baneru.
- Na zaistniałą sytuację nikt z nas nie był przygotowany. Przestawić musieliśmy się, i my nauczyciele i nasi uczniowie, z dnia na dzień, z codziennej szkolnej rutyny - w odizolowanie w rodzinnych domach. Bez możliwości spotkania się, bez porannego wstawania, bez pakowania toreb i plecaków. Za to z ogromnymi problemami technicznymi, by uzyskać płynne połączenie internetowe i nie da się ukryć, że z wielkimi brakami w obsłudze i wykorzystaniu nowoczesnych technologii. Weszliśmy jednak w to z pełną świadomością i odpowiedzialnością, że musimy podołać temu znienacka narzuconemu zdalnemu nauczaniu.
Pani Agnieszka przyznała, że przestawienie się na nowy tryb pracy wiązało się z wieloma stresami i godzinnymi konsultacjami przez telefon. Mimo wszystko pracownicy wzajemnie się wspierali i wspólnie dzielili własnymi doświadczeniami, co z czasem zaprocentowało i sprawiło, że praca przyniosła efekty.
- Opanowaliśmy to i jesteśmy zadowoleni z naszej pracy. Jednak ta forma, chociaż już prawie doskonała i perfekcyjnie działająca nie zastąpi bezpośredniego kontaktu z uczniami, ich śmiechu i krzyków na korytarzach, gonitw na szkolnym boisku, spóźnień na lekcje z irracjonalnymi wytłumaczeniami przyczyn, tysiąca pytań, setek odpowiedzi, rozmów i spojrzeń prosto w oczy, gdy nic mówić nie trzeba, bo z wyrazu twarzy i nerwowych ruchów rąk da się wyczytać więcej niż z potoku słów - opowiada Agnieszka Wojtkowiak.
Baner zawieszony na szkole jest skierowany w stronę uczniów. Nauczycielki nie ukrywają, że bardzo im brakuje podopiecznych i bardzo za nimi tęsknią. Bez nich budynek stał się zimny i bezduszny. Komunikat ma pozostać do momentu aż wszystko wróci na normalny tor.
- Brakuje nam dzieci w szkole, ich spontaniczność i szczerości, ich dobrych chęci i skrajnego lenistwa, ich starania się o każdy punkt na sprawdzianie i nieudolnego ściągania pod ławkami. Brakuje mi rozmów z Tobiaszem, przewodniczącym naszego samorządu uczniowskiego, który niezmiennie zaraża optymizmem i chęcią podejmowania kolejnych działań, brakuje mi maluszków z przedszkola, którzy witają mnie zawsze entuzjastycznym okrzykiem "Paaaaaniiii Deeeereeeektor" - zdradza pani Agnieszka, po czym dopowiada: - Nam nauczycielom jest trudno i tylko my umiemy powiedzieć jakie emocje w nas wzbudzały pierwsze spotkania na ekranach komputerów. Wzruszały te buzie wpatrzone w kamery internetowe i nieśmiałe pierwsze dialogi.
I wiemy, bo rozmawiamy z naszymi uczniami, że świat wywrócił się do góry nogami, bo który uczeń szczerze i z wielką nadzieją odlicza bliżej niesprecyzowane dni do powrotu do szkoły. Nasi uczniowie pytają o to codziennie.
Dlatego nasza inicjatywa, by zwykłym kolorowym banerem, własnoręcznie przez nasze CUDOWNE Nauczycielki zrobionym, zasłonić drzwi szkoły i dać naszym uczniom jednoznaczny komunikat, że na nich z utęsknieniem czekamy. To minie.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?