Rożnowo. Czy mieszkańcom uda się przywrócić dawną świetność parku?

WYJĄTKOWE MIEJSCE

Liczący około 6 ha park dworski w Rożnowie niszczeje w zastraszającym tempie. Miejsce, które dawniej było wizytówką wsi, stało się wysypiskiem śmieci oraz punktem spotkań młodzieży. Tematem zdecydowała się zająć sołtys wsi, Barbara Bacic-Gaertner, która nie może dłużej przyglądać się dewastowaniu zabytkowego miejsca.

- To jest miejsce, które aż się prosi aby je odnowić. Mogłyby ponownie pojawić się alejki, ławeczki ... Dawniej były tu przepiękne, ogromne świerki. Zostały cztery ale nieporównywalnie mniejsze, te wielkie padły i przepadły - mówi sołtys wsi.

Jak się okazuje nie jest to jednak takie łatwe zadanie. Park wpisany jest do rejestru zabytków, w związku z tym wszelkie prace, które są w nim prowadzone potrzebują odpowiednich pozwoleń. Barbara Bacic-Gaertner w pierwszej kolejności zwróciła się do konserwatora zabytków. Tam otrzymała zgodę na oczyszczenie terenu z wszelkich chwastów i zbędnych krzewów. Wraz z pomocą mieszkańców latem ubiegłego roku rozpoczęła prace pielęgnacyjne. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu mieszkańców wsi w bardzo krótkim czasie udało się wysprzątać park. 1 grudnia do Rożnowa przyjechała pani konserwator na wizję lokalną. Sołtys miała przygotowaną listę z mapką, na której zaznaczyła martwe kłody i pnie. Konserwator wyraziła zgodę, dzięki czemu prace w parku mogły postępować dalej.

- W tej zgodzie znajduje się 37 różnych elementów do posprzątania, plus połać 150 m krzewów dzikiego bzu samosiejki - dopowiada sołtys.

Mieszkańcy mają czas do grudnia 2022 roku aby zakończyć planowane prace. Kolejnym krokiem będzie dalsza renowacja zabytkowego parku. Barbara Bacic-Gaertner nie ukrywa, że chciałaby aby miejsce przypominało to, z dawnych lat. Dzięki temu wszelkie wydarzenia kulturalne mogłyby właśnie tam się odbywać. Ponadto mogłoby być miejscem spotkań nie tylko dla mieszkańców Rożnowa ale też okolicznych wsi.

Jak informuje sołtys, park ma wieloletnią tradycję. Istnieje przypuszczenie, że został założony w tym samym okresie, co kościół (XVIII w.) i przez tego samego fundatora Józefa Gliszczyńskiego. Obecny zaś układ parku ukształtowany został pod koniec XIX wieku już przez niemieckich właścicieli Rożnowa. Park cieszył się wyjątkowo dużą ilością starych, potężnych rozmiarów drzew. 40 lat temu z zarejestrowanych i oznaczonych tabliczkami jako pomniki przyrody stwierdzono w parku 7 drzew, w tym: dwa dęby, jeden platan, jeden klon zwyczajny, jedna lipa wielolistna i dwa wiązy szypułkowe. Dziś pozostały tylko trzy: dąb platan i wiąz. Jednak drzew o podobnych rozmiarach jest w parku znacznie więcej.

Ze zdjęć pastora Brauera wiemy, jak wyglądał park i pałac przed II wojną światową. W niedalekiej przyszłości być może w miejscu pojawią się ponownie alejki a zdewastowany mur wraz z bramą zostanie odnowiony. Na to jednak potrzeba czasu i przede wszystkim funduszy. Pandemia koronawirusa powstrzymała sołtys przed organizacją corocznego pikniku historycznego związanego z postacią Włodzimierza Bonawentury Krzyżanowskiego. Z miejscem wiążą się też postacie Mikołaja Skrzetuskiego i Franciszka Mickiewicza.

- Zależy mi aby przywrócić świetność parku przede wszystkim dla ludzi, bo tak jak on był, to marniał. Są miejsca, gdzie widać wycięte duże drzewa. Na pewno nie było na to zgody ale jeśli były krzaki, to nawet nikt tego nie widział. Jeśli ponownie to będzie otwarty teren będzie tam bezpieczniej z wartością edukacyjną dla młodego pokolenia. Ten potencjał jaki tam jest, nie był niestety należycie wykorzystany. Mam nadzieję, że to zmienimy - podsumowuje Barbara Bacic-Gaertner.