Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sparta po raz pierwszy uległa w Obornikach

JAP
K. Nowacki
Oborniccy piłkarze w sobotę przegrali na własnym boisku z Wartą Międzychód 3:2

Twierdza przy ul. Objezierskiej w Obornikach została zdobyta. Zawodnicy Sparty w sobotę po raz pierwszy w tym sezonie przegrali spotkanie rozgrywane przed własną publicznością. W 12. kolejce oborniczanie zmierzyli się z Wartą Międzychód. Ostatecznie goście wygrali 3:2, zabierając cenne punkty do domu.

Mecz nie rozpoczął się pomyślnie dla zawodników Mariusza Drewicza, bowiem już w 3 minucie goście objęli prowadzenie. Po rzucie wolnym obrońcy Sparty wybili piłkę, która niefortunnie trafiła wprost pod nogi zawodnika Warty. Ten, pomimo krycia zdołał wypracować sobie pozycję do strzału i silnym uderzeniem pokonał stojącego w bramce Jacka Wosickiego.

Szybka strata pobudziła gospodarzy, którzy mogli wyrównać już 5 minut później. Strzał głową Michała Siemińskiego po rzucie rożnym okazał się jednak niecelny. W 14 minucie po raz kolejny groźną kontrę przeprowadziła Warta. Do zagranej za plecy obrońców piłki dobiegł napastnik gości, lecz lepszy w tej sytuacji okazał się bramkarz Sparty.

Kolejny kwadrans gry upłynął pod znakiem wzmożonych ataków międzychodzian, których skutecznie zatrzymywał Wosicki. Sparta przebudziła się dopiero w 35 minucie, kiedy to Maciej Brauza dośrodkował piłkę w pole karne a tam najwyżej wyskoczył do niej Mikołaj Michałowski. Uderzenie oborniczanina okazało się jednak zbyt słabe by zaskoczyć bramkarza z Międzychodu.

Drugą połowę lepiej rozpoczęli goście i w 56 minucie prowadzili już 2:0. Po długim podaniu za plecy obrońców, napastnik Warty znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem obornickiej drużyny. Tym razem Jacek Wosicki nie był jednak wstanie wybronić strzału.

Mimo dwubramkowej straty, oborniczanie szybko zdobyli bramkę kontaktową. W 59 minucie nadzieje obornickim kibicom przywrócił Marcin Daniel, który zdecydował się na strzał z 20 metrów. Zaskoczonemu bramkarzowi Warty zabrakło refleksu, w efekcie czego zmuszony był wyjąć futbolówkę z siatki.

Gospodarze poszli za ciosem i w 65 minucie doprowadzili do remisu. Po akcji prawym skrzydłem, wpierw Marcin Bukowski dośrodkował piłkę w pole karne, tam sprytnie przepuścił ją Rafał Napierała, a następnie Mikołaj Panowicz pewnym strzałem pokonał bramkarza przyjezdnej drużyny.

Przy wyniku 2:2 spotkanie rozpoczęło się na nowo. Większą determinacją w tej sytuacji wykazali się jednak piłkarze Warty, którzy nie tylko skutecznie bronili własnej bramki, ale również zdobyli gola, który przesądził o rezultacie meczu. W 79 minucie po stracie Bartosza Bejmy, do piłki wrzuconej w środek pola karnego dobiegł napastnik gości i pomimo asysty obrońców Sparty, przyjął piłkę i pewnym strzałem pod poprzeczkę pokonał Jacka Wosickiego.

W 81 minucie Sparta mogła doprowadzić do remisu. Najpierw na strzał zdecydował się Marcin Daniel, później piłkę wybitą przez bramkarza Warty dobijał jeszcze Bartosz Bejma, jednak jego uderzenie było bardzo niecielne.
Spotkanie ostatecznie zakończyło się przegraną oborniczan 3:2.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto