Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zadali tylko "Trzy pytania"

daria
Zadali tylko "Trzy pytania"
Zadali tylko "Trzy pytania" Arch. prywatne
Czworo młodych oborniczan - Piotr, Aleksander, Jakub i Franciszek, stworzyło własny film dokumentalny, na kanwie dzieła Krzysztofa Kieślowskiego. Produkcja nosi nazwę „Trzy pytania” i jest społeczną sondą na temat naszych pragnień, obaw, wartości i priorytetów. Uroczysta premiera filmu odbyła się w sobotę w sali OOK.

Kim jesteśmy, co jest dla nas najważniejsze i czego oczekujemy od przyszłości? To trzy krótkie pytania, na które każdy z nas ma własne odpowiedzi. Dzięki nim w prosty sposób można zobrazować nasze pragnienia, lęki, wpływ otaczającej nas rzeczywistości oraz społeczne role. W 1980 roku na pomysł przeprowadzenia socjologicznej sondy z powyższymi pytaniami wpadł wybitny reżyser, Krzysztof Kieślowski. Z zebranych odpowiedzi stworzył krótki film dokumentalny pt. „Gadające głowy”, który stał się przyczynkiem do wielu refleksji na temat ówczesnego społeczeństwa.

Dziś, 37 lat po premierze „Gadających głów”, czworo oborniczan postanowiło na kanwie dokumentu Kieślowskiego zrealizować swoją własną produkcję. Piotr Jankowski, Aleksander Paprota, Jakub Bartkowiak i Franciszek Goźdź sprawdzili, jak dziś Polacy odpowiadają na trzy krótkie, a przy tym kluczowe dla każdego z nas pytania. Efekty ich kilkumiesięcznej pracy można było zobaczyć w sobotę w sali Obornickiego Ośrodka Kultury, gdzie odbył się premierowy seans „Trzech pytań”.

Urzekła ich prostota
Aleksander Paprota, który odpowiedzialny jest za wyreżyserowanie filmu, przyznaje, że jest dużym fanem dzieł Krzysztofa Kieślowskiego. - Swego czasu oglądałem wszystkie jego produkcje, począwszy od filmów fabularnych a na etiudach filmowych kończąc. Gdzieś po drodze napotkałem „Gadające głowy” i byłem wręcz zakochany w tej prostocie, która niesie za sobą taki przekaz - zdradza oborniczanin.

Po obejrzeniu „Gadających głów”, Aleksander natknął się w internecie na inne filmy, bazujące na pomyśle sondy Kieślowskiego. - Były one niestety zrealizowane tragicznie. Pomyślałem wtedy, że mógłbym zrobić coś takiego, ale we własnych warunkach - wspomina.

Nie minęło wiele czasu, a w projekt zaczęły angażować się kolejne osoby - Jakub, Piotr i Franciszek. Wszyscy są kolegami ze szkoły, znają się jeszcze z gimnazjum. Wiatru w żagle młodym twórcom pomógł nabrać dyrektor Obornickiego Ośrodka Kultury, Adam Krasicki, któremu bardzo spodobał się pomysł uczniów. - Pan Adam zgodził się nie tylko na premierę filmu w ośrodku kultury, ale również wspierał nas na każdym etapie działań - dodaje Aleksander.

Wzięliśmy kamerę i zaczęliśmy działać
Planowanie i przygotowywanie swojej debiutanckiej produkcji zajęło młodym twórcom około trzech miesięcy. Przed rozpoczęciem zdjęć oborniczanie naszkicowali konspekt dokumentu, dopracowywali formę realizacji oraz zastanawiali się nad reklamą. Zapytani o to, w jaki sposób przebiegały już same prace nad filmem, odpowiadają krótko: - Wzięliśmy kamerę, pożyczyliśmy mikrofon od znajomego i zaczęliśmy działać.

Nagrania do „Trzech pytań” zostały zrealizowane w różnych częściach Wielkopolski. Podczas zdjęć autorzy dokumentu - jak sami przyznają - poznali wiele ciekawych ludzi, z którymi cały czas utrzymują kontakt.
- Jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że ta produkcja przyczyniła się do naszego rozwoju osobistego. Ważne jest też to, że daliśmy wiarę ludziom, że w obecnych czasach nadal mówi się o Kieślowskim - wyjaśnia Aleksander Paprota.

Podczas realizacji filmu uczniowie nagrali blisko cztery godziny surowego materiału. Za jego montaż odpowiedzialny był Piotr Jankowski, który musiał spełnić takie same założenia, jak w przypadku „Gadających głów”. Dokument miał być nieskomplikowany i minimalistyczny. - Nie było to szczególnie trudne zadanie, ale zajęło sporo czasu, chociażby ze względu na trudności logistyczne czy selekcję ludzi, których chcieliśmy przedstawić w filmie - tłumaczy reżyser.

Do czego dążymy i czego pragniemy?
Po sobotniej premierze, dokument „Trzy pytania” został udostępniony w serwisie YouTube. Można go obejrzeć na kanale Cerebrum Studio. Jego twórcy sugerują, aby wcześniej jednak zapoznać się z oryginałem. Dopiero wówczas widz może odebrać pełen przekaz, widząc jak zmieniło się na przestrzeni blisko czterech dekad polskie społeczeństwo, jego hierarchia wartości oraz priorytety.

- Myślę, że po dokładnym obejrzeniu wnioski nasuwają się same. I o to nam chodziło. Chcieliśmy dać powód do refleksji nad kondycją naszego społeczeństwa i sprawdzić, czy wszystko idzie ku dobremu - wyjaśnia Aleksander.

Świeżoupieczeni filmowcy zdradzają, że mają wiele planów na dalszy rozwój swojej pasji. Teraz chcą się jednak skupić na mniejszych projektach, związanych głównie z Obornikami. W przyszłości zaś planują stworzyć autorski film dokumentalny, nie bazujący na żadnym wykorzystanym wcześniej pomyśle.

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto