Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

#zarażamydobrem Mieszkanka Rożnowa szyje maseczki dla szpitali

Szymon Filipowski
Szymon Filipowski
Agnieszka Pytlak pomaga szpitalowi w Obornikach. Rożnowianka o akcji dowiedziała się za pośrednictwem portalu społecznościowego i aktualnie swój wolny czas poświęca szyciu maseczek, które trafiły również do rodzinnego miasta Połczyn Zdrój

Maseczki ochronne są dziś towarem deficytowym a zapotrzebowanie na nie stale rośnie. Nic w tym dziwnego, że wielu przedsiębiorców postanowiło wykorzystać sytuację i spróbować zarobić na produkcie.

Gdy tylko pojawiły się pierwsze przypadki zakażenia koronawirusem w kraju, Polacy na masową skalę postanowili kupować produkt. W chwili obecnej wiele osób z maseczkami na twarzy wychodzi z domu w nadziei, że w ten sposób uchroni się przed chorobą. Nie brakuje osób, które twierdzą, że noszenie maseczek nie ma sensu. Sprawa jest dyskusyjna, bo eksperci prezentują odmienne zdanie na ten temat. Maseczki są obowiązkowe np. w Czechach.

#ZARAŻAMYDOBREM
Sprawa zupełnie inaczej wygląda w szpitalach. Tam maseczki ochronne są bezprzecznie obowiązkowe i na wagę złota. Brakuje również płynów do dezynfekcji rąk. Akcje pomocowe związane z profilaktyką koronawirusa prowadzone są w całym kraju. Wolontariusze i wolontariuszki wspierają potrzebujących organizując wszelakie zbiórki. Nie braknie ochotników, którzy w zaciszu domowym, w wolnych chwilach, zajmują się szyciem maseczek.

Jedną z takich osób jest pani Agnieszka, która już niejednokrotnie udowadniała, że lubi pomagać. W poniedziałek specjalne podziękowania do rożnowianki skierowali pracownicy Zakładu Diagnostyki Obrazowej SP ZOZ Oborniki. Na zdjęciu pracownicy mają założone maseczki przygotowane przez panią Agnieszkę. Mieszkanka Rożnowa nie ukrywa, że wpis bardzo ją wzruszył.

- Pomysł szycia maseczek pojawił się z internetu. Człowiek siedzi i się nudzi. Stwierdziłam, że warto wspomóc akcję. Znajomy potrzebował osób do grupy, która szyje maseczki. Mam maszynę, jestem samoukiem, to co potrafię, to szyję - zdradza.
Pani Agnieszka przyznała, że sama nauczyła się szycia maseczek a niezbędnych informacji szukała w poradnikach internetowych. Kilka pierwszych sztuk musiało wylądować w koszu. Obecnie uszycie jednej maseczki zajmuje jej około 3 minut. Dziennie kobieta stara się uszyć około 60 sztuk, na które poświęca 5 godzin.

- W sumie uszyłam około 180 sztuk. Nie pobieram za to pieniędzy, ponieważ w tym momencie materiał mam darmowy, a produkt nie ukrywajmy jest deficytowy. Przyznam, że ciężko jest to wszystko pogodzić. Mam dwójkę dzieci, wspólnie zajmujemy się lekcjami. Do tego dochodzą obowiązki domowe i inne ważne sprawy, w których pomaga mi mąż - opowiada.

Materiały do maseczek, kobieta otrzymuje od znajomych. Zdecydowaną większość dostarczyła jej bliska przyjaciółka - Kamila. Nie braknie wsparcie od sąsiadów oraz osób prywatnych, które proszą o uszycie kilku sztuk do użytku domowego.
- W Rożnowie jest pewien pan, rencista, bardzo schorowany, który dowiedział się, że moje maseczki trafiają do szpitala, postanowił zakupić kilka materiałów oraz gumki i tasiemki. Bardzo mnie to wzruszyło - przyznaje rożnowianka.

#zostańwdomu
- Uważam, że mieszkańcy Rożnowa stosują się do zaleceń i faktycznie na ulicach jest spokój. Uważam, że warto poświęcić ten trudny czas spędzony w domu na robienie czegoś pożytecznego dla nas wszystkich - informuje pani Agnieszka.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto